już nie wyobrażam sobie robienia jej ze zwykłej mąki pszennej! Ta szarlotka wygrywa z każdą konkurencją! W oryginale pod warstwą jabłek obecne są też orzechy włoskie, ale dziś ich u mnie zabrakło.
Przygotuj na ciasto:
-3 szklanki mąki pszennej(lub żytniej) razowej
-0,5 szklanki płynnego miodu (polecam lekko podgrzać wtedy się idealnie rozpuści)
-2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
-100g masła
-duże jajko
-0,5 szklanki cukru brązowego
-szczypta cynamonu i soli
Na nadzienie:
-około 2kg jabłek (ja dałam 6 dużych)
-4 łyżki brązowego cukru
-2 łyżki miodu
-sok z jednej cytryny
-2 łyżeczki cynamonu
-cukier puder do oprószenia
Mąkę połącz z proszkiem, cukrem, cynamonem i solą. Dodaj masło i wszystko „pokrój” widelcem. Dodaj miód i jajko i znów połącz masę nożem. Zagnieć ciasto (w razie potrzeby dodaj trochę wody). Podziel na 2 kule i wsadź je do lodówki. Jabłka obierz i pokrój w ćwiartki. Zetrzyj na tarce. Dodaj do nich cukier,miód,cynamon i sok z cytryny. Pierwszą kulę rozwałkuj na placek o wymiarach foremki(wysmarowanej oczywiście masłem i wyłożonej papierem do pieczenia) i przełóż go na dno foremki. Nakłuj ciasto widelcem w kilku miejscach i wstaw do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni na 15 minut. Po tym czasie na spód wyłóż jabłka, przykryj kolejnym rozwałkowanym płatem i znów nakłuj widelcem. Włóż do piekarnika na około 45 minut, a gdy wierzch się mocno zarumieni(po około 25min) przykryj ciasto kawałkiem folii aluminiowej. Po ostygnięciu oprósz cukrem pudrem. Smacznego!